Osobiście nie przepadam za makiem i ciastami z jego udziałem. Nie jadłam też nigdy rogali świętomarcińskich. Mimo, że zrobiło się o nich ostatnio głośno i widziałam je w sprzedaży w kilku miejscach, z racji ich wysokiej ceny i tego, że wiedziałam, że zawierają mak, nie skusiłam się nigdy na kupno. Jednak postanowiłam, że fajnie będzie je przyrządzić samodzielnie i w trochę innej formie. Oto efekty naszej pracy.
Składniki na 16-18 szt.
- ciasto francuskie 375 g
- 80 g daktyli suszonych
- 4 łyżki maku
- garść migdałów w płatkach (ok 30 g)
- 1/2-3/4 tabliczki gorzkiej/mlecznej czekolady (opcjonalnie)
- kilka łyżek mleka do polewy czekoladowej (opcjonalnie)
Sposób przygotowania:
- Ciasto francuskie kroimy w trójkąty. Najlepiej podzielić najpierw ciasto wzdłuż na pół i później przecinać znaki „x”od góry do dołu.
- Daktyle zalewamy wrzątkiem, tak aby je przykryć i odstawiamy, aż trochę zmiękną na ok. 3 min. Potem miksujemy je razem z makiem, migdałami i odrobiną wody po daktylach. Masa powinna być gęsta, ale nie za bardzo, tak aby dało się nią swobodnie posmarować kawałki ciasta.
- Po nałożeniu masy na trójkąty (Dajemy ok. 1/2-3/4 łyżeczki i rozsmarowujemy tak aby zachować lekki odstęp od brzegów ciasta.), zawijamy je, zaczynając od podstawy do szczytu. Następnie pieczemy je w temp. 200-220 stopni, przez 15-20 minut.
- Gotowe rogaliki można pokryć jeszcze polewą czekoladową (rozpuszczamy czekoladą z 3-5 łyżkami mleka, dokładnie mieszając całość) lub podać z lukrem.
Zajadamy ze smakiem. 🙂